20 maja wyszedłem z Osiecznej do Trzebin zaraz też napotkałem szlak.
Rano było już bardzo gorąco, a droga prowadziła lasami.
Mimo wydawało by się prostej drogi zgubiłem szlak i zacząłem błądzić po lasach dobrych kilka km i kiedy chciałem prosić o pomoc na 112 wyszedłem prosto na znak wskazujący ile mam jeszcze do Santiago.
Potem było błądzenie po rozkopanym Lesznie i ponowne szukanie szlaku.
Spotykam się z życzliwymi ludźmi, którzy pomagają swoją wiedzą i to daje wiele siły kiedy zaczyna się wątpić we własne.
Kryzys miałem za Lesznem kiedy usiadłem na małej stacji benzynowej. Przede mną 10km w pełnym słońcu
i przy ruchliwej drodze. Ledwo wstałem i przez Swieciechowe dotarłem do zagubionego szlaku, aleją dębów dającą ukojenie chłodem i prowadzącą do pałacu w Trzebinach.
Tam też spotkałem się z ogromną uprzejmością pana Marka Wrobla, który udzielił mi tak potrzebnego schronienia.
Rano było już bardzo gorąco, a droga prowadziła lasami.
Mimo wydawało by się prostej drogi zgubiłem szlak i zacząłem błądzić po lasach dobrych kilka km i kiedy chciałem prosić o pomoc na 112 wyszedłem prosto na znak wskazujący ile mam jeszcze do Santiago.
Potem było błądzenie po rozkopanym Lesznie i ponowne szukanie szlaku.
Spotykam się z życzliwymi ludźmi, którzy pomagają swoją wiedzą i to daje wiele siły kiedy zaczyna się wątpić we własne.
Kryzys miałem za Lesznem kiedy usiadłem na małej stacji benzynowej. Przede mną 10km w pełnym słońcu
i przy ruchliwej drodze. Ledwo wstałem i przez Swieciechowe dotarłem do zagubionego szlaku, aleją dębów dającą ukojenie chłodem i prowadzącą do pałacu w Trzebinach.
Tam też spotkałem się z ogromną uprzejmością pana Marka Wrobla, który udzielił mi tak potrzebnego schronienia.
![]() |
Tu już wiedziałem, że do Wschowej nie dojdę. Jest to aleja dębów, która prowadzi do pałacu, w którym będę nocował. Może to i lepiej bo drugie kolano zaczęło trochę dokuczać... |
![]() |
Dotarłem do Osiecznej nad piękne jezioro ale w czasie kiedy szedłem nie miałem ochoty robić zdjęć bo droga była monotonna. |
![]() |
I gdzie teraz iść? |
![]() |
Pożegnałem Żabno w piękny i nareszcie ciepły poranek 18 maja.Znowu będę zmagał się z bólem ale dojdę... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz